© ks. Ireneusz Węgrzyn
 

 

8 marca 2014 r. - Sobota po Popielcu
"Jeśli przestaniesz grozić palcem..." (Iz 58,9) - Zdarza się w życiu, że lubimy krytycznie myśleć o ludziach wokół nas żyjących, potępiając ich, a siebie wywyższając. Bywa to często nawet ulubioną naszą przyjemnością. Ale skoro w Wielkim Poście dobrze byłoby wyrzekać się przyjemności, to może warto poczynić postanowienie, by przez najbliższe 40 dni nikogo nie potępiać, a wszystkim inaczej myślącym dobrze życzyć. Wzorem jest sam Jezus, który celnika Lewiego nie potępił, ale powołał i poszedł do niego w gościnę - ku zgorszeniu faryzeuszów.

7 marca 2014 r. - Piątek po Popielcu
Świat wokół nas mówi, że post, modlitwa i jałmużna nie mają sensu, bo liczą się tylko ludzie syci, samowystarczalni i bogaci. Ale logika Boga jest zupełnie inna - Im więcej dam, tym będę bogatszy.

6 marca 2014 r. - Czwartek po Popielcu
"Kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie." (Pwt 30,19) - Kluczowym motywem dzisiejszych czytań mszalnych jest kwestia wolnego wyboru człowieka. Dlatego tak ważne jest nasze "CHCĘ" wypowiedziane Bogu na początku Wielkiego Postu. Chcę pościć, chcę się modlić, chcę czynić jałmużnę.

5 marca 2014 r. - Środa Popielcowa
"Budzi moją nieufność jałmużna, która nie boli." (papież Franciszek - Orędzie na Wielki Post) -
Modlitwa, post i jałmużna muszą nas boleć.
Dobra modlitwa powinna zawierać w sobie intencję oddania Bogu jakiejś części czasu, który moglibyśmy spędzić o wiele przyjemniej.
Dobry post to rezygnacja z tych rzeczy, z których zrezygnować jest najtrudniej.
Dobra jałmużna to nie tylko rzucenie złotówki żebrakowi w nadziei, że szybko zniknie nam z oczu, ale przede wszystkim serce oddane tym, których kochać najtrudniej.
Wszystkie wielkopostne postanowienia muszą być na tyle mocne i na tyle konsekwentnie realizowane, muszą nas boleć, bo tylko wtedy rzeczywiście odczujemy na własnej skórze ich zbawienne działanie. Wtedy WIELKI POST przyniesie WIELKI POST-ĘP.