© ks. Ireneusz Węgrzyn
 

 

1 kwietnia 2015 r. - Wielka Środa
Pytanie Judasza "Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam?" (Mt 26,14-25) jest symboliczne. U każdej ludzkiej zdrady znajduje się chęć zysku. Może być on bardzo różny - od trzydziestu srebrników aż po głosy wyborców.
Warto jednak, myśląc o niebezpieczeństwie zdrady, patrzeć na siebie, nie na innych - "Czy nie ja, Rabbi? - Tak jest, ty."

31 marca 2015 r. - Wielki Wtorek
Zdrada Judasza (J 13,21-38) wydaje się zrozumiała, ponieważ od dzieciństwa jesteśmy przyzwyczajeni do myślenia o nim jako zdrajcy. Zresztą Ewangelia przedstawia go nie tylko jako zdrajcę, ale też złodzieja i fałszywego kombinatora.
Natomiast bardzo zaskakująca jest zapowiedź zdrady Piotra, bo to przecież najważniejszy, pierwszy spośród apostołów.
Trzeba obie te zdrady potraktować jako przestrogę, że niezależnie od naszej pozycji w Kościele i od poziomu naszej wiary jesteśmy ciągle narażeni na pokusę wyparcia się więzi z Jezusem.

30 marca 2015 r. - Wielki Poniedziałek
Na kilka dni przed śmiercią Jezus został namaszczony drogocennym olejkiem nardowym, którego wartość ewangelista Jan szacuje na 300 denarów (J 12,1-11), czyli odpowiednik całorocznej pracy człowieka. Te pieniądze rzeczywiście możnaby przeznaczyć na pomoc ubogim, o co upominał się Judasz, ale sam Jezus mówi: "Ubogich zawsze macie u siebie, ale Mnie nie zawsze macie".
To jest dylemat stary jak chrześcijaństwo - kochać bardziej Boga czy bardziej ludzi?
Ze słów Jezusa nauka płynie jasna - O potrzebujących trzeba się troszczyć zawsze, ale też nie zapominać o oddawaniu czci Bogu. Bo czasem można tak się skupić na ludziach, że przestaniemy dostrzegać obecność Boga.

29 marca 2015 r. - Niedziela Palmowa
Jazda na ośle nie była w czasach Jezusa niczym szczególnym. Gdyby Jezus chciał pokazać swoją wielkość i władzę, z pewnością wybrałby środek lokomocji bardziej bogaty i dostojny. Ale Jezus pragnął czegoś odwrotnego - chciał pokazać, że nawet wielki Król musi być pokorny. Logika Boga jest inna niż ludzi. Nie liczy się potęga i bogactwo, liczy się miłość. Żeby zwyciężyć, trzeba wziąć krzyż. Żeby pokonać śmierć, trzeba umrzeć.
Ostatnią - najpotężniejszą - bronią w walce z wielkopostnymi "smokami" jest ŚMIERĆ PANA JEZUSA NA KRZYŻU.