© ks. Ireneusz Węgrzyn
 

 

12 listopada 2016 r. - Sobota XXXII Tygodnia Zwykłego
Sędzia - negatywny bohater przypowieści Jezusa - "Boga się nie bał" i nawet tym się przechwalał (Łk 18,1-8). Co to znaczy bać się Boga? Przecież Bóg nie potrzebuje wyznawców wierzących ze strachu. Bać się Boga to uznać, że On jest Panem i Królem, że ma prawo rządzić światem i nami, że troszczy się o nas i broni przed niebezpieczeństwem, że bez Jego pomocy nasze życie byłoby o wiele trudniejsze.

11 listopada 2016 r. - Piątek XXXII Tygodnia Zwykłego
Im bliżej końca roku liturgicznego, tym częściej w czytaniach mszalnych spotykamy te fragmenty nauki Jezusa, które mówią o końcu świata i sądzie Bożym. I nawet jeśli te nauki brzmią katastroficznie i przerażająco, Jezus nie miał intencji nas straszyć. Wiara przecież nie opiera się na lęku, ale na miłości. Z takim właśnie - pełnym miłości - nastawieniem warto odczytać słowa Jezusa wzywające do dostrzegania Jego obecności w każdym człowieku, każdym wydarzeniu życia - "Podobnie jak działo się za czasów Lota: jedli i pili, kupowali i sprzedawali, sadzili i budowali, lecz w dniu, kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba deszcz ognia i siarki i wygubił wszystkich; tak samo będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi" (Łk 17,26-37).

10 listopada 2016 r. - Czwartek XXXII Tygodnia Zwykłego
Wielu świętych doświadczało w swym życiu wielkiej próby, gdy wydawało się im, że Bóg odszedł od nich i już nie jest obecny. Święty Jan od Krzyża nazwał to ciemną nocą. My też często jesteśmy poddani takiej próbie, gdy na przykład modlimy się o coś wytrwale przez wiele tygodni czy miesięcy, a modlitwy nie są wysłuchane. Albo kiedy staramy się czynić jak najwięcej dobra, a i tak wydaje się, że zło triumfuje wokół nas. Warto wtedy przypomnieć sobie słowa Jezusa porównujące Jego obecność do błyskawicy: "Jak błyskawica, gdy zabłyśnie, świeci od jednego krańca widnokręgu aż do drugiego, tak będzie z Synem Człowieczym w dniu Jego" (Łk 17,1-6).

9 listopada 2016 r. - Środa - Święto rocznicy poświęcenia Bazyliki Laterańskiej
Gdy Jezus przyszedł do świątyni w Jerozolimie i zobaczył tam bankierów, kupców i zwierzęta wystawione na sprzedaż, wpadł w święty gniew i wszystkich powypędzał z Bożego domu (J 2,13-22).  To nie znaczy, ze Bóg chce ludzi odrzucić od siebie, On pragnie, by wszyscy do Niego przychodzili. Ale by przychodzili dla Niego, a nie dla swoich interesów. Świątynia to nie miejsce spotkań towarzyskich, biznesowych czy politycznych.

8 listopada 2016 r. - Wtorek XXXII Tygodnia Zwykłego
Kiedy w głębi serca czujemy satysfakcję z powodu uczynionego dobra, jest to jak najbardziej pozytywne zjawisko. To sam Bóg przemawia do nas przez głos sumienia i chce nam powiedzieć, że jesteśmy na dobrej drodze. Ale też ten sam Bóg przestrzega nas przed popadaniem w samozachwyt - sugeruje na każdą pochwałę odpowiadać: "Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać" (Łk 17,1-6). Gdzie jest granica? Chyba w świadomości, skąd pochodzą nasze dobre uczynki: od Boga czy od nas samych. Nasi przodkowie w bardzo prosty sposób to wyrażali. Gdy ktoś ich chwalił, zawsze mówili: "Chwała Bogu" albo "Dzięki Bogu".

7 listopada 2016 r. - Poniedziałek XXXII Tygodnia Zwykłego
Jezus niezwykle stanowczo przestrzegał przed gorszeniem dzieci i ludzi słabej wiary. Jeśli przez nas ktoś miałby odejść od Boga i Jego miłości, byłaby to wielka tragedia, a konsekwencje jej straszne (Łk 17,1-6). Tę naukę Jezusa powinni szczególnie usłyszeć księża, którzy niewystarczająco gorliwie służą Bogu i ludziom, rodzice, którzy wymagają od dzieci, ale nie od siebie, ale także zwykli wierzący, którzy "modlą się pod figurą, a diabła mają za skórą".
Ważne jest też, by nie tylko patrzeć na innych, ale gorszyciela wiedzieć najpierw w sobie samym.

6 listopada 2016 r. - XXXII Niedziela Zwykła
Na pytanie "Kto może zostać świętym?" najwłaściwsza odpowiedź brzmi: "JA". I to nie tylko może, ale powinien, musi. Bóg wszystkich nas zaprasza do świętości, niekoniecznie do heroizmu tak wielkiego jak np. męczeństwo czy życie zakonne, ale do miłości i wierności we wszystkich drobnych sprawach naszego codziennego życia. Sam Jezus mówi, że jesteśmy "dziećmi Bożymi i uczestnikami zmartwychwstania" i że "wszyscy żyjemy dla Boga" (Łk 20,27-38). Trzeba jednak uważać, by woda sodowa nie uderzyła nam do głowy. Pełnia świętości będzie dopiero w niebie po spotkaniu z Bogiem. A póki żyjemy, ciągle możemy być lepsi, bardziej święci, mocniej kochający.