© ks. Ireneusz Węgrzyn
 

 

24 grudnia 2016 r. - Sobota IV Tygodnia Adwentu - Wigilia Bożego Narodzenia
W starożytnym Rzymie wigilowie byli nocną strażą pilnującą miasta przed pożarami. Przez całą noc nie spali, więc gdy tylko zbliżał się wschód słońca, wyglądali  (po łacinie vigilare znaczy wyglądać) go bardzo pilnie, bo to oznaczało koniec nocnej pracy i możliwość spoczynku.
Warto, byśmy i my wyglądali pilnie Wschodzącego Słońca - Jezusa Chrystusa (Łk 1,67-79), z tą tylko różnicą, że Jego nadejście nie będzie dla nas początkiem świętego spokoju, ale mobilizacją do założenia mocnych butów i zejścia z kanapy.

23 grudnia 2016 r. - Piątek IV Tygodnia Adwentu
Wybór imienia dla Jana Chrzciciela może nas nauczyć bardzo ważnej rzeczy. Mówi się czasem, że  "tradycja to rzecz święta" i tak jest. Ale gdy w grę wchodzi posłuszeństwo Bogu i wypełnianie Jego woli, to nawet tradycja musi ustąpić. W rodzie Elżbiety i Zachariasza nie było nikogo o imieniu Jan, więc do głowy nikomu nie przyszło, by tak nazwać ich syna. Jednak upór Elżbiety, potwierdzony potem przez Zachariasza, okazał się skuteczny (Łk 1,57-66). Czasem warto sprzeciwić się wszystkim, by nie sprzeciwić się Bogu.

22 grudnia 2016 r. - Czwartek IV Tygodnia Adwentu
Od Maryi wygłaszającej hymn Magnificat (Łk 1,46-56) warto przyjąć lekcję modlitwy. Mimo że Maryja sama była w potrzebie, a Jej krewna Elżbieta też potrzebowała pomocy, ani razu w modlitwie nie pada słowo prośby. Jest tylko uwielbienie Boga za wielkie Jego dzieła. Warto w nadchodzące święta Bożego Narodzenia modlić się intensywnie, ale jeszcze bardziej warto w tej modlitwie skupić się na wielbieniu i dziękowaniu.

21 grudnia 2016 r. - Środa IV Tygodnia Adwentu
W scenie Nawiedzenia (Łk 1,39-45) główną rolę odgrywają dwie kobiety: Elżbieta i Maryja. Ale osób obecnych tam jest więcej. Jest Jan Chrzciciel pod sercem Elżbiety i Jezus pod sercem Maryi. Jest przede wszystkim Bóg, obecny w człowieku potrzebującym pomocy i w człowieku niosącym pomoc.
Warto, byśmy i my dostrzegali Bożą obecność w ludziach, którym pomagamy, i w sobie, jeśli taką pomoc gorliwie niesiemy.

20 grudnia 2016 r. - Wtorek IV Tygodnia Adwentu
Nie umiemy powiedzieć, w jaki sposób Maryja zobaczyła archanioła Gabriela (Łk 1,26-38). Czy anioł się w jakiś tajemniczy sposób zmaterializował, czy była to wizja wyłącznie w głębi serca Maryi? Nie wiadomo. Ważne jest jednak to, że Maryja zdecydowanie powiedziała Bogu swoje "TAK".
Do nas też Bóg posyła swoich aniołów, choćby w takich momentach, gdy musimy dokonać wyboru między dobrem a złem. Anioł Stróż otacza nas wtedy swoją modlitwą, by łatwiej było podjąć właściwą decyzję. Wybór jednak ciągle pozostaje po naszej stronie. Obyśmy swojego anioła nie zawiedli.

19 grudnia 2016 r. - Poniedziałek IV Tygodnia Adwentu
Zachariasz, ojciec Jana Chrzciciela, też przeżywał swój Adwent. Na kilka miesięcy stracił mowę i odzyskał ją dopiero po narodzinach syna (Łk 1,5-25). Dla nas Adwent to czas wyciszenia, bo w ciszy można dużo wyraźniej usłyszeć głos Boga. To także czas cichego przygotowania i nabierania sił, by w noc Bożego Narodzenia nasz głos eksplodował potężnym śpiewem "Bóg się rodzi".

18 grudnia 2016 r. - IV Niedziela Adwentu
Skoro Jezus miał być "Bogiem z nami", musiał doświadczyć tego wszystkiego, co składa się na nasze życie, dobra i zła, radości i smutku. Między innymi doświadczył, jak pięknie jest mieć mamę i tatę, kuzynów, przyjaciół. By jednak tak się stało, by Jezus mógł się narodzić i być z nami, a później wykonać swoje zbawcze dzieło, potrzebna była zgoda Maryi i Józefa na to, by zostać rodziną Jezusa (Mt 1,18-24). Takie samo pytanie, jakie Bóg skierował do Maryi i Józefa, kieruje także do nas, zwłaszcza w okresie Bożego Narodzenia: Czy przyjmiesz Mnie do swojej rodziny?