© ks. Ireneusz Węgrzyn
 

 

22 kwietnia 2017 r. - Sobota w Oktawie Wielkanocy
Jak odpłacić Jezusowi za wszystkie nasze niewierności? Za lękliwość, ucieczkę, niedowierzanie? Warto usłyszeć propozycję samego Jezusa, który objawiając się uczniom po zmartwychwstaniu, mówi: "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu" (Mk 16,9-15).

21 kwietnia 2017 r. - Piątek w Oktawie Wielkanocy
Ewangelista Jan w opisie ukazania się Zmartwychwstałego uczniom (J 21,1-14) podaje ciekawy szczegół - łódź była w odległości 200 łokci od brzegu, czyli około 100 metrów. Apostołowie jednak mimo tak małego dystansu nie rozpoznali Jezusa. Dlaczego? Być może ich oczy były przesłonięte smutkiem, może strachem, może zwątpieniem. Gdy już dobili do brzegu, ciągnąc za sobą sieć z mnóstwem ryb, Jezus nie powiedział im ani jednego złego słowa, tylko po przyjacielsku poczęstował przygotowanym dla nich posiłkiem.
Jeśli i nam zdarza się czasem niedowiarstwo, Jezus nie przestaje być dla nas Przyjacielem.

20 kwietnia 2017 r. - Czwartek w Oktawie Wielkanocy
Uczniowie idący do Emaus poznali Jezusa po łamaniu chleba. Dlaczego nie rozpoznali Go po wyglądzie, słowach, gestach? Podobnie apostołowie w Wieczerniku uwierzyli, że to prawdziwy, zmartwychwstały Jezus stoi przed nimi, dopiero w momencie, gdy "wziął kawałek pieczonej ryby i jadł wobec nich" (Mt 28,35-48). Spożywanie razem posiłku to znak miłości, a Jezusa nie da się zobaczyć inaczej jak właśnie przez miłość.
Jeśli podczas mszy świętej mamy trudności w doświadczeniu realnej obecności Jezusa, to znaczy, że prawdopodobnie za mało kochamy ludzi, którzy stoją obok nas. Wspólny posiłek podczas Komunii Świętej jest w stanie otworzyć nam oczy.

19 kwietnia 2017 r. - Środa w Oktawie Wielkanocy
Być może Jezusowi nie udało się nauczyć wszystkiego swoich apostołów i uczniów, skoro nie dowierzali, że nastąpiło zmartwychwstanie, zamykali się ze strachu w Wieczerniku, uciekali do Emaus (Łk 24,13-35). Przy Jezusie nauczyli się jednak przynajmniej jednego - wrażliwości na ludzkie potrzeby. Gdy nierozpoznany przez uczniów Jezus wędrował wraz z nimi do Emaus i wieczorem nie miał gdzie spocząć, ci bez wahania zaproponowali pomoc - kolację i nocleg. Kto wie, czy wrażliwość na potrzebujących pomocy nie jest w oczach Boga cenniejsza od wyznawanych dogmatów.

18 kwietnia 2017 r. - Wtorek w Oktawie Wielkanocy
Pierwsze słowa, jakie wypowiedział zmartwychwstały Jezus do Marii Magdaleny, to pytanie "Niewiasto, czemu płaczesz?". Podobnie zapytali ją aniołowie pilnujący pustego grobu (J 20,11-18).
Wrażliwość na ludzkie łzy jest cechą Boga i aniołów. Warto Ich w tym naśladować.

17 kwietnia 2017 r. - Poniedziałek Wielkanocny
Spotkania uczniów ze Zmartwychwstałym wiązały się z lękiem, na co Jezus zawsze stanowczo reagował słowami: "Nie bójcie się!" (Mt 28,8-15).
W naszym życiu też jest wiele lęków: przed chorobą i śmiercią (własną lub bliskich), przed samotnością, przed biedą, przed wojną, głodem i innymi nieszczęściami. Jednak jedyny lęk, który może, a nawet powinien nam towarzyszyć, to lęk przed Bogiem. Czym jest bogobojność? To obawa, by nie zawieść zaufania, jakim Bóg nas obdarzył, dając życie i wolność.

16 kwietnia 2017 r. - Wielkanoc
Nawet ktoś tak zaufany jak Piotr nie wierzył w zapowiedź zmartwychwstania. Nawet ktoś tak umiłowany jak Jan nie spodziewał się zobaczyć pustego grobu. Nawet ktoś tak oddany jak Maria Magdalena nie dopuszczał myśli, że to jeszcze nie koniec (J 20,1-9).
Jeśli tacy "giganci wiary" - Piotr, Jan, Maria Magdalena - przeżywali zwątpienie, to nie ma co się dziwić, że i dla nas zmartwychwstanie jest trudne do pojęcia. Warto jednak stanąć przed pustym grobem i pomyśleć: "A może to jednak prawda?".