© ks. Ireneusz Węgrzyn
 

 

26 sierpnia 2017 r. - Sobota - Uroczystość Matki Boskiej Częstochowskiej
Trzy lata temu podczas nabożeństw majowych w Parafii Świętej Rodziny powstał niezwykły obraz Matki Bożej. Na dużej karcie papieru były namalowane tylko twarze oraz zarysy postaci, a osoby uczestniczące w nabożeństwach codziennie wypisywały na obrazie swoje imiona, tworząc w ten sposób szaty i aureole dla Maryi i Jezusa.
W obecnym roku wielu Polaków włączyło się w akcję "Żywa Korona Maryi - Selfie dla Maryi", tworząc w ten sposób obraz Matki Najświętszej nie tylko z fotografii, ale z ludzkich serc.
Trzeba jednak koniecznie pamiętać, że złożenie podpisu czy wysłanie fotografii niewiele znaczy, jeśli nie jest poparte życiem pełnym wiary, nadziei i miłości. Trzeba słuchać Maryi, gdy na weselu w Kanie Galilejskiej mówi: "Zróbcie wszystko, cokolwiek mój Syn wam powie" (J 2,1-11).

25 sierpnia 2017 r. - Piątek XX Tygodnia Zwykłego
Są w Kościele ludzie, którzy uważają, że liturgia, jej podniosłość i piękno są najważniejsze. Są tacy, którzy za najważniejszą uważają działalność charytatywną. Jeszcze inni na pierwszym miejscu stawiają prawo Boże i prawo kanoniczne. Niektórzy nie wyobrażają sobie wiary bez zdobycia wykształcenia teologicznego lub przynajmniej gruntownej znajomości Biblii.
Wszyscy oni mają po trochu rację, ale warto by usłyszeli z ust Jezusa: "Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy." (Mt 22,34-40)

24 sierpnia 2017 r. - Czwartek - Święto św. Bartłomieja, apostoła
Jezus lubił zaskakiwać. Gdy Bartłomiej (Natanael) zapytał: "Czy może być co dobrego z Nazaretu", Jezus zaskoczył go znajomością jego tajemnic - "Widziałem cię, gdy byłeś pod drzewem figowym" oraz zapowiedział mu rzeczy o wiele bardziej zaskakujące - "Zobaczysz jeszcze więcej niż to" (J 1,45-51). My też czasem myślimy, że poznaliśmy już Boga wystarczająco mocno, że wszystko dobrze rozumiemy. Warto jednak pozwolić Jezusowi, by nas jeszcze wiele razy w życiu zaskoczył.

23 sierpnia 2017 r. - Środa XX Tygodnia Zwykłego
Jednym z najgorszych uczuć, jakich może doświadczyć człowiek, jest świadomość, że jest się nikomu niepotrzebnym. Coś takiego czuli robotnicy, którzy cały dzień czekali na ofertę pracy, lecz nikt ich nie potrzebował. Zlitował się nad nimi gospodarz winnicy i zatrudnił na ostatnią godzinę pracy (Mt 20,1-16). Bóg jest właśnie taki. Każdego potrzebuje, nikogo nie skreśla. Do ostatniej chwili nas poszukuje i ma dla każdego ciekawą propozycję.

22 sierpnia 2017 r. - Wtorek - Wspomnienie NMP Królowej
Jak szczęśliwi byli Łucja, Hiacynta i Franciszek, gdy w Fatimie ujrzeli Matkę Bożą. Podobnie Bernadetta w Lourdes, Melania i Maksymin w La Salette, Juan Diego w Guadelupe, Justyna i Basia w Gietrzwałdzie. I wielu, wielu innych. Fajnie byłoby móc spotkać i zobaczyć Maryję.
Na zakończenie obrzędów pogrzebu katolickiego, gdy trumna lub urna jest umieszczana w grobie, śpiewa się pieśń "Witaj, Królowo, Matko miłosierdzia". Warto myśleć o śmierci nie ze strachem, ale z nadzieją, że w niebie wreszcie spełni się nasze pragnienie i ujrzymy twarzą w twarz Matką Bożą.

21 sierpnia 2017 r. - Poniedziałek XX Tygodnia Zwykłego
Opis spotkania Jezusa z bogatym młodzieńcem kończy się stwierdzeniem, że odszedł on smutny od Jezusa (Mt 19,16-22). Warto rozważyć to wydarzenie także w kontekście naszego życia. Za każdym razem, gdy odczuwamy smutek, dobrze jest zapytać siebie, czy przypadkiem nie odeszliśmy zbyt daleko od Jezusa. Na szczęście zawsze można do niego wrócić, a wtedy smutek ustąpi miejsca radości.

20 sierpnia 2017 r. - XX Niedziela Zwykła
Dziś pies jest najczęściej traktowany jak członek rodziny, ale 2000 lat temu, w czasach Jezusa, w tradycji żydowskiej, był jednym z bardziej pogardzanych zwierząt - niemal na równi ze świnią. Dlatego powiedzenie przez Jezusa słów: "Niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom" (Mt 15,21-28) mogło poskutkować rezygnacją kobiety kananejskiej proszącej o cudowne uzdrowienie jej córki. Ona jednak nie "obraziła się" na Jezusa, lecz podjęła wyzwanie. Jej naleganie, wręcz targowanie się z Jezusem, przyniosło skutek.
Dla nas to ważna lekcja, że w modlitwie trzeba być wytrwałym, natarczywym, a jednocześnie bardzo pokornym.