14 października 2017 r. - Sobota XXVII
Tygodnia Zwykłego
"Bliskość" to odpowiedź na pytanie, dlaczego Bóg stał się
człowiekiem - jednym z nas, dlaczego pozwolił się nosić w łonie Maryi i
ssał Jej piersi (Łk 11,27-28). Bóg
nie chce być Bogiem dalekim, lecz bliskim, dlatego zamieszkał między
nami i stał się taki jak my. Naszą odpowiedzią może być gotowość słuchania Słowa Bożego i
wypełniania go, bo to - wg Jezusa - sposób na osiągnięcie
błogosławieństwa, czyli szczęścia płynącego z bliskości Boga.
13 października 2017 r. - Piątek XXVII
Tygodnia Zwykłego
Jedną z największych przykrości, jaka może nas spotkać od ludzi,
jest posądzenie o złe intencje wtedy, gdy czynimy dobro. Gdy się modlimy
(np. podczas różańca wokół granic Polski), a ktoś zarzuca, że robimy to
na pokaz. Gdy chcemy spotkać Jezusa w Eucharystii, a ktoś twierdzi, że
idziemy owczym pędem, dla zachowania tradycji, by spotkać znajomych i
poplotkować. Gdy dajemy świadectwo naszej wiary, a ktoś nas posądza o
wywyższanie się ponad innych.
Nie ma w tym nic nowego. Jeśli nas to spotyka, to znaczy, że jesteśmy na
dobrej drodze naśladowania Jezusa. Jego za dobre czyny posądzono o
kontakty z Belzebubem (Łk 11,15-26).
12 października 2017 r. - Czwartek XXVII
Tygodnia Zwykłego
Jezus często posługiwał się obrazami z codziennego życia, chcąc
nauczyć nas ważnych prawd dotyczących relacji Boga z ludźmi. Spośród
wszystkich obrazów, po które sięgał, dwa są najpiękniejsze: obraz
miłości rodzicielskiej i obraz przyjaźni (Łk 11,5-13).
Warto podziękować Bogu, że jest dla nas Ojcem i Przyjacielem.
Można też to spostrzeżenie odwrócić i postawić postulat, by nasze
relacje rodzinne i nasze przyjaźnie zawsze były tak piękne, by
rzeczywiście mogły być obrazem miłości Bożej.
11 października 2017 r. - Środa XXVII
Tygodnia Zwykłego
Prośba apostołów skierowana do Jezusa: "Panie, naucz nas
modlić się" (Łk 11,1-4) to wyraz pokory człowieka wobec Boga. Często
niestety bywa odwrotnie. Myślimy, że nasza modlitwa jest tak dobra i piękna,
że Bóg powinien z wrażenia paść na kolana przed nami i czym prędzej nas
wysłuchać. Lepiej jednak jest zgiąć kolana przed Bogiem i zamilknąć, a
potem pokornie prosić, by to On pokierował naszymi myślami, słowami,
uczuciami.
10 października 2017 r. - Wtorek XXVII
Tygodnia Zwykłego
Odwiedziny Jezusa w domu Marty i Marii (Łk 10,38-42)
uczą, że nawet podczas wizyty u przyjaciół, w chwilach
odpoczynku, z dala od tłumów, nie można przestać
być głosicielem Dobrej Nowiny. Gdyby Jezus był "profesjonalnym"
Nauczycielem, "zawodowym" Mesjaszem, to mógłby powiedzieć, że teraz ma
przerwę, że musi odpocząć, że nie można ciągle żyć na najwyższych
obrotach. Ale Jezus taki nie był, On ciągle był sobą - Synem Bożym,
Zbawicielem, Przewodnikiem i Przyjacielem.
Trzeba się bardzo mocno strzec, by nie być księdzem - zawodowcem.
9 października 2017 r. - Poniedziałek XXVII
Tygodnia Zwykłego
Seweryn Krajewski śpiewał kiedyś: "Wielka miłość nie
wybiera". Co prawda słowa te odnosiły się do miłości między kobietą
a mężczyzną, ale możemy je odnieść także do miłości jeszcze większej,
czyli miłości Boga ku ludziom, i do wynikającej z niej miłości
bliźniego. Zapytany o ranking przykazań, Jezus zdecydowanie powiedział,
że pierwsza jest miłość Boga, druga - miłość bliźniego, że bez miłości
wszystkie inne przykazania nie mają sensu (Łk 10,25-37).
A potem tłumaczył, że miłość nie ogląda się na narodowość, kolor skóry,
poziom wykształcenia, stan majątkowy - wielka miłość nie wybiera.
8 października 2017 r. - XXVII Niedziela Zwykła
Warto zadać sobie dość szokujące pytanie: "Jaka jest moja
cena? Jak wiele musi zapłacić Bóg, by mnie wykupić z niewoli grzechu i
śmierci? Jaka jest cena mojego ODKUPIENIA?". Według przypowieści o
dzierżawcach winnicy (Mt 21,33-43) Bóg
jest gotów oddać życie własnego Syna, by Jego winnica była bezpieczna i
obficie owocowała. Ktoś mógłby powiedzieć, że łatwo jest oddać życie
Syna, a nie własne, ale sam Syn - Jezus mówił: "Ja i Ojciec jedno
jesteśmy" (J 10,30). Ofiara Syna jest ofiarą
Ojca. Jeśli Bóg oddaje życie za nas, to może warto oddać życie dla
Niego?
|
|