© ks. Ireneusz Węgrzyn
 

 

11 listopada 2017 r. - Sobota XXXI Tygodnia Zwykłego
Wśród siedmiu darów Ducha Świętego znajduje się dar bojaźni Bożej. Gdy myślimy o Bogu jako kochającym Ojcu, trudno zrozumieć, jak moglibyśmy się Go bać. Łatwiej jednak to zrozumieć, słuchając uważnie słów Jezusa: "To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca" (Łk 16,9-15). Trzeba się strzec dwulicowości, obłudy, wiary na pokaz. Trzeba przejąć się tym, że Bóg ma wgląd w najtajniejsze zakamarki naszego serca. Bać się Boga to bać się prawdy o sobie.

10 listopada 2017 r. - Piątek XXXI Tygodnia Zwykłego
W godzinach porannych można przed kościołem zaobserwować ciekawe zjawisko. Rodzice odwożący swoje dzieci do przedszkola korzystają z parafialnego parkingu i często niestety parkują także w bramie, blokując dojście do kościoła. Intrygujące jest to, że w bramie stają tylko samochody o znacznej wartości (w domyśle - własność ludzi zamożnych), a tańsze prawie zawsze parkują prawidłowo. Dlaczego tak jest?
Jezus w przypowieści o obrotnym rządcy powiedział: "Synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światłości" (Łk 16,1-8). Często tak jest, że gdy dla ludzi bogiem staje się pieniądz, wszystko inne przestaje mieć dla nich jakąkolwiek wartość.

9 listopada 2017 r. - Czwartek - Święto Rocznicy poświęcenia Bazyliki Laterańskiej
Co znaczy nie robić z Domu Bożego targowiska (J 2,13-22)? Targowisko to miejsce, gdzie obowiązuje handel wymienny, gdzie można kupić i sprzedać wszystko, gdzie spotykają się równi sobie partnerzy handlowi. Z Bogiem jednak nie można handlować, bo On ma wszystko, a my nie mamy nic. Zbawienie jest niezasłużoną przez nas łaską, jest darem, za który zapłacił Ojciec krwią Syna. Jedyne, co na Bogu robi wrażenie, to nie nasze zasługi, ale stanięcie w pokorze przez Nim i całkowite zdanie się na Jego łaskę.

8 listopada 2017 r. - Środa XXXI Tygodnia Zwykłego
Trudne do zrozumienia, zwłaszcza w kontekście przykazania miłości, są słowa Jezusa: "Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem" (Łk 14,25-33). Kluczem do rozwikłania tej tajemnicy jest słowo, którego zdecydowanie za często używamy - MÓJ. Mój ojciec, moja matka, moja żona, moje dzieci, moi bracia i siostry, moje życie. Jeśli chcemy być prawdziwie uczniami Jezusa, trzeba wyzbyć się tego, co swoje, by wszystko było Chrystusowe.

7 listopada 2017 r. - Wtorek XXXI Tygodnia Zwykłego
Gdy trzeba dokonać wyboru między złem a dobrem, sprawa jest prosta. Ale gdy wybór jest pomiędzy czym dobrym a jeszcze lepszym, zaczynają się schody. W przypowieści opowiedzianej przez Jezusa jej bohaterowie mieli trudny wybór: pójść na ucztę czy zająć się ważnymi obowiązkami (Łk 14,15-24). My też na co dzień stajemy przed koniecznością planowania swego czasu i próbą odpowiedzi na pytanie, jaką jego część ofiarujemy Bogu, jaką innym ludziom, a jaką sobie. Warto przypomnieć sobie wtedy słowa św. Augustyna: "Gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na swoim miejscu".

6 listopada 2017 r. - Poniedziałek XXXI Tygodnia Zwykłego
Na wykładach z teologii dogmatycznej można czasem usłyszeć określenie "ekonomia zbawienia". To dość zaskakujące, bo myślenie religijne wydaje się dalekie od myślenia ekonomicznego. Słuchając jednak Jezusa i Jego nauki o tym, co nam się opłaca, a co nie, można sięgnąć do ekonomicznego rachunku zysków i strat. Tak jest na przykład w kwestii bezinteresowności w czynieniu dobra - Jezus uczy, że bardziej opłacalne dla nas jest, gdy nikt nam nie podziękuje za wykonane dobro, bo wtedy możemy liczyć na odpłatę od samego Boga, a ta będzie nieporównywalnie większa niż od ludzi (Łk 14,12-14).

5 listopada 2017 r. - XXXI Niedziela Zwykła
Oktawa Wszystkich Świętych to dobry czas na stawianie pytań o życie i śmierć, teraźniejszość i wieczność. Jednym z nich jest pytanie o warunki dostania się do nieba, o to, jak żyć, by to życie było szczęśliwe teraz, i w wieczności. W Ewangelii możemy znaleźć mnóstwo podpowiedzi, które daje nam Jezus, bo przecież pragnie On naszego szczęścia. Miedzy innymi wezwanie do konsekwencji, by nie było rozdźwięku między słowami, pragnieniami, a życiem. "Uczeni w Piśmie i faryzeusze mówią, ale sami nie czynią. Czyńcie i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie." (Mt 23.1-12)