© ks. Ireneusz Węgrzyn
 

 

14 kwietnia 2018 r. - Sobota II Tygodnia Wielkanocnego
Zobaczyć w środku nocy kroczącą po jeziorze zjawę, na dodatek podczas silnego wichru i potężnych fal, a to wszystko podczas nieobecności Jezusa - nic dziwnego, że apostołowie bardzo się przestraszyli. Lęk jest częścią naszej ludzkiej natury. Na szczęście obecność Jezusa usuwa lęk i daje nadzieję - "To Ja jestem, nie bójcie się" (J 6,16-21).

13 kwietnia 2018 r. - Piątek II Tygodnia Wielkanocnego
Jezus nie musiał prosić o pomoc apostołów, gdy chciał cudownie pomnożyć chleb dla głodnych ludzi nad jeziorem Galilejskim (J 6,1-15). Jako Bóg wszechmogący miał moc uczynić wszystko sam. On jednak spytał Filipa: "Gdzie kupimy chleba, aby oni się najedli?". To wyraźny znak, że Jezus chce widzieć w nas nie tylko posłusznych wykonawców Jego woli, ale także swoich pomocników, doradców, towarzyszy, partnerów, braci.

12 kwietnia 2018 r. - Czwartek II Tygodnia Wielkanocnego
"Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz gniew Boży nad nim wisi" (J 3,31-36). Miłość między Ojcem a Synem jest tak wielka, że cokolwiek uczynimy Synowi - dobrego lub złego - uczynimy to Ojcu. Konsekwencją jest życie wieczne lub gniew Boży. Gniew Boży można porównać do miecza wiszącego nad naszą głową, który jest zawieszony na wielu sznurkach, a każdy z nich to nasza myśl, słowo, czyn, decyzja. Dobro lub zło, prawda lub kłamstwo, miłość lub nienawiść, wierność lub zdrada. Wybór należy do nas.
Na szczęście miłosierdzie Boga jest tak wielkie, że choćby został tylko jeden sznurek, będzie on w stanie utrzymać ciężar miecza gniewu Bożego.

11 kwietnia 2018 r. - Środa II Tygodnia Wielkanocnego
Słowa Jezusa z rozmowy z Nikodemem: "Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony" (J 3,16-21) powinien zapamiętać każdy - bez wyjątku - uczeń Chrystusa. My niestety zbyt często potępiamy, gorszymy się ludzkim grzechem i niewiarą. A stąd już tylko krok do palenia na stosie.

10 kwietnia 2018 r. - Wtorek II Tygodnia Wielkanocnego
Dla rodzącego się dziecka przyjście na świat jest wielkim szokiem. W łonie matki było ciepło, cicho, bezpiecznie, a teraz trzeba nagle się odnaleźć w świecie zimnym, głośnym, pełnym niebezpieczeństw grożących bezbronnemu noworodkowi. Jednak bez narodzin dziecko nie stanie się nigdy dorosłym człowiekiem. Gdy Jezus mówił do Nikodema: "Trzeba wam się powtórnie narodzić" (J 3,7-15), wiedział, że na chrześcijan będzie czyhało wiele niebezpieczeństw. Ale bez powtórnego - tym razem duchowego - narodzenia, nie dojdziemy do dojrzałości w wierze.

9 kwietnia 2018 r. - Uroczystość Zwiastowania Pańskiego
Łatwo jest modlić się o poszanowanie życia dzieci nienarodzonych, łatwo też podpisywać w tej sprawie petycje do sejmu. Ale troska o życie to coś więcej. To na przykład pomoc sąsiadce samotnie wychowującej dzieci w opiece nad nimi. To regularne wspieranie domu samotnej matki. To kupno wózka inwalidzkiego osobie, która o własnych siłach nie może opuścić mieszkania. To pomaganie ludziom starszym w sprawach urzędowych lub ułatwienie wizyty lekarskiej. To fundowanie obiadów w szkole dla dzieci z ubogich rodzin.
Przykładów można wymieniać bardzo dużo. Warto w Dniu Świętości Życia spytać się, czy naprawdę jest dla nas święte życie ludzi wokół nas żyjących i potrzebujących naszej pomocy.

8 kwietnia 2018 r. - Niedziela Miłosierdzia Bożego
W katalogu siedmiu grzechów głównych, który znamy jeszcze z czasów przygotowań do pierwszej spowiedzi, znajduje się między innymi zazdrość. Czy jest jednak grzechem zazdrościć Tomaszowi, że mógł dotknąć ran Jezusa, włożyć palec w miejsce gwoździ, włożyć rękę do przebitego boku (J 20,19-31)? Z pewnością lepiej byłoby wierzyć Jezusowi bezgranicznie, bez poszukiwania dowodów, bo "błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli". Jezus jednak niedowiarstwa Tomasza nie potępia, tylko namawia, by Go dotknął, ale potem oczekuje pójścia dalej - odważnego apostolstwa.