15 września 2018 r. -
Sobota - Wspomnienie Matki Boskiej Bolesnej
W kalendarzu liturgicznym Kościoła wspomnienie Matki Boskiej
Bolesnej bezpośrednio sąsiaduje ze świętem Podwyższenia Krzyża Świętego.
Nie może być inaczej, bo przecież największy ból Maryi to ten pod
krzyżem umierającego Syna. Można sobie wyobrazić Matkę wtuloną w krzyż,
po którym powoli spływała Najświętsza Krew Jezusa. Trzeba jednak w tym
smutnym obrazie dostrzec też promyk nadziei, bo bez tej śmierci nie
byłoby życia, bez cierpienia nie byłoby zbawienia. W chwilach naszego
cierpienia warto - jak Maryja Bolesna - przytulić się do krzyża.
14 września 2018 r. -
Piątek - Święto Podwyższenia Krzyża Świętego
Nie ma chyba właściwszej nazwy dla naszego kultu krzyża jak
PODWYŻSZENIE. Jezus na krzyżu zawsze musi być ponad nami. Dlaczego? Z
wysokości krzyża można dostrzec każdego bez wyjątku człowieka. A i my
jesteśmy w stanie zobaczyć Zbawiciela nawet wtedy, gdy inni ludzie,
troski codzienne lub nasze grzechy próbują nam go zasłonić.
"Potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego" (J 3,13-17).
13 września 2018 r. -
Czwartek XXIII Tygodnia Zwykłego
W etycznych wskazaniach dawanych uczniom Jezus mówi rzecz
niezwykle trudną do zrealizowania. Bo najpierw przestrzega przed braniem
przykładu z grzeszników, a chwilę później mówi, byśmy nikogo nie
osądzali (Łk 6,27-38). Jeśli więc mamy nie
sądzić bliźniego, to skąd mamy wiedzieć, kto jest grzesznikiem? Jak ten
dylemat rozstrzygnąć? Najlepiej chyba w ten sposób: "Bądźcie
miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny". Naśladować Boga, nie
oglądając się na ludzi i nie oceniając nikogo. A grzesznika
widzieć tylko w lustrze.
12 września 2018 r. -
Środa XXIII Tygodnia Zwykłego
Tekst błogosławieństw przekazany przez św. Łukasza (Łk 6,20-26)
różni się od równoległego tekstu u św. Mateusza
(Mt 5,3-12) nie tylko ilością
błogosławieństw. Ewangelista Łukasz cytuje słowa Jezusa skierowane
bezpośrednio do słuchaczy: "Błogosławieni jesteście wy, ubodzy (...)
Błogosławieni wy, którzy teraz głodujecie (...) Błogosławieni wy, którzy
teraz płaczecie (...) Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was
znienawidzą". Św. Mateusz natomiast pisze o ubogich, cichych,
płaczących i prześladowanych jak o osobie trzeciej.
Czytając Pismo Święte, warto Słowo Boga słyszeć jako skierowane
bezpośrednio do nas i o nas, nie do kogoś i o kimś.
11 września 2018 r. -
Wtorek XXIII Tygodnia Zwykłego
Gdy od czasu do czasu zdarza się nam uczestniczyć w
wielogodzinnym lub nawet całonocnym czuwaniu modlitewnym, to po jego
zakończeniu z reguły znajdujemy czas na odpoczynek, odespanie
zaległości. Jezus robił odwrotnie. Ewangelia daje świadectwo, że po
całej nocy rozmowy z Ojcem z nastaniem dnia
wybrał dwunastu apostołów, a potem razem z nimi poszedł do tłumów ludzi,
by mogli Go "słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób" (Łk
6,12-19). Warto Go naśladować w rezygnacji z
czasu dla siebie.
10 września 2018 r. -
Poniedziałek XXIII Tygodnia Zwykłego
Większość ludzi na świecie to osoby praworęczne. Prawa ręka
jest nam potrzebna do codziennego funkcjonowania, do pracy, do jedzenia,
do witania się i okazywania uczuć, do pomagania innym, do wznoszenia
podczas modlitwy i do bicia się w piersi. Jezus mógłby pomóc człowiekowi
z uschłą ręką w ten sposób, że dałby mu niekończące się konto w banku i
wielu służących do pomocy. Ale nie zrobił tego. Uzdrowił jego rękę, by
człowiek sam mógł zadbać o siebie, pracować na własne utrzymanie (Łk
6,6-11).
Co to w praktyce oznacza dla nas? Gdy od Boga otrzymujemy jakąś łaskę,
Boży dar domaga się naszej odpowiedzi w postaci pracy, modlitwy,
pomagania ludziom - zawsze musi być jakiś ciąg dalszy. Może też warto
mniej modlić się o wygraną w "Lotto", a bardziej o rozwój własnych
talentów i zapał do pracy.
9 września 2018 r. -
XXIII Niedziela Zwykła
"Effatha - Otwórz się"
(Mk 7,31-37) brzmi trochę jak zaklęcie,
ale Jezus nie jest ani magikiem, ani czarodziejem, ani szamanem. Kim
jest? Naszym najlepszym Przyjacielem, który widząc, jak bardzo jesteśmy
zamknięci we własnej klatce, jak nic z zewnątrz nie może do nas dotrzeć,
ani z wewnątrz się wydostać, przychodzi nam z pomocą. I otwiera
zardzewiałe zamki naszego egoizmu, pychy, zazdrości, których nikt poza
Nim nie ma siły pokonać. Warto stanąć przed Nim i pozwolić, by nas
dotknął i powiedział: "Effatha".
|
|