23 maja
2020 r. - Sobota VI Tygodnia Wielkanocnego
Czasem przyłapujemy się na tym, że chcielibyśmy Boga uczynić
maszynką do spełniania wszystkich naszych zachcianek. Jezus co prawda
mówi: "O cokolwiek prosilibyście Ojca, da wam w imię
moje" (J 16,23-28), ale kluczowe
w tym zdaniu jest stwierdzenie "w imię moje". Nie da się prosić
Boga w imię Jezusa o rzeczy złe, sprzeczne z wolą Bożą. Byłoby to
wzywanie imienia Bożego nadaremno.
22 maja
2020 r. - Piątek VI Tygodnia Wielkanocnego
Do czego porównać szczęście spotkania z Jezusem? Wyspanie,
najedzenie, zdrowie, bogactwo, spokój - to wszystko za mało. Jezus użył
porównania do narodzin dziecka (J 16,20-23),
czyli do największego szczęścia, jakie może spotkać rodziców. Przyjście
na świat dziecka wiąże się z wieloma trudnościami
i z bólem, ale szczęście nowego życia jest nieporównanie większe. Droga
do Jezusa też bywa trudna, ale warto na nią wejść. "I znów upór, żeby
powstać. I znów iść i dojść do celu" (Marek Grechuta).
21 maja
2020 r. - Czwartek VI Tygodnia Wielkanocnego
Kiedy rozpoczynała się przymusowa kwarantanna związana z
epidemią koronawirusa, modląc się w kościele,
mieliśmy nadzieję, że za łaską Bożą wszystko bardzo szybko się skończy.
Tymczasem mijają już dwa miesiące, a końca epidemii nie widać. Nie
wiemy, kiedy będzie można uczestniczyć w mszach bez ograniczeń,
swobodnie spotykać się, uczyć, pracować, wypoczywać. W tym kontekście
oczekiwania na Bożą pomoc warto usłyszeć słowa Jezusa, gdy mówi:
"Jeszcze chwila" (J 16,16-20). Tylko że to,
co dla Boga jest chwilą, dla nas może być niemal wiecznością. Mimo
wszystko warto zaufać Jezusowi, bo On jest Panem czasu, który ma moc
sprawić, że "smutek nasz przemieni się w radość".
20 maja
2020 r. - Środa VI Tygodnia Wielkanocnego
Nauka Boża nie zawsze jest łatwa. Sam Jezus powiedział: "Jeszcze
wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie" (J 16,12-15).
Błędem byłoby z prawd wiary wybierać tylko te, które są dla nas proste i
zrozumiałe. Błędem też byłoby z zasad etycznych wybierać te, które są
nam wygodne. Co w takim razie zrobić, gdy wiara wydaje się czasem ponad
nasze siły i rozum? Modlić się, by przyszedł do
nas Duch Święty, który - zgodnie z obietnicą Jezusa - doprowadzi nas do
całej prawdy.
19 maja
2020 r. - Wtorek VI Tygodnia Wielkanocnego
Zdumienie mogą wywołać słowa Jezusa: "Pożyteczne jest dla
was moje odejście" (J 16,5-11). Jak to? Co
dobrego jest w nieobecności Jezusa? Oczywiście, że nieobecność Boga nie
jest niczym dobrym, ale Bóg nawet z tego, co nie jest dobre, potrafi
wyprowadzić dobro. Bóg jest tak genialnym muzykiem, że umie grać
najpiękniejsze melodie nawet na rozstrojonym czy popsutym instrumencie.
By to zrozumieć, można spróbować sobie wyobrazić uczucia dwóch ludzi:
jednego, który spowiada się regularnie np. co miesiąc, i drugiego, który
nie był u spowiedzi kilkanaście - kilkadziesiąt lat. Który z nich
bardziej doceni cud Bożego miłosierdzia?
18 maja
2020 r. - Poniedziałek VI Tygodnia Wielkanocnego
Jezus zapowiadał przyjście Ducha Świętego - Ducha Prawdy, który
zaświadczy o Nim. Ale jednocześnie mówił uczniom: "Wy też
świadczycie" (J 15,26-16,4). Tak właśnie jest
w życiu wiary. Bóg działa, ale oczekuje ludzkiego współdziałania. Kocha,
ale potrzebuje naszej miłości. Daje świadectwo, ale potrzebuje naszego
apostolstwa. Pomaga ludziom, ale potrzebuje naszego wolontariatu.
17 maja
2020 r. - VI Niedziela Wielkanocna
W starożytności parakletem nazywano kogoś bardzo wielkiego,
mocnego, gotowego bezwarunkowo stanąć w naszej obronie, gdyby groziło
nam niebezpieczeństwo. Takimi parakletami są dla nas rodzice, póki ich
mamy. Gdy ktoś traci jednego lub dwoje rodziców, to nawet będąc w
dojrzałym wieku, ma prawo czuć się sierotą. Sieroctwo to nie tylko stan
prawny, ale to przede wszystkim psychiczne doświadczenie samotności,
opuszczenia, nawet bezradności. W to nasze doświadczenie niemocy wkracza
Jezus, obiecując zesłanie Ducha Świętego - Parakleta, "aby z nami
był na zawsze", bo nie chce "zostawić nas sierotami" (J 14,15-21).
|
|