© ks. Ireneusz Węgrzyn
 

 

14 listopada 2020 r. - Sobota XXXII Tygodnia Zwykłego
W przypowieści zatytułowanej "Moc wytrwałej modlitwy" (Łk 18,1-8) Jezus porusza ciekawą i wartą przemyślenia kwestię bojaźni wobec Boga. Czy Boga trzeba się bać? Na pewno trzeba obawiać się urągania Bogu, obojętności i naśmiewania się z Niego, jak to czynił sędzia, bohater przypowieści. Ale też jego przykład pokazuje, że nawet ktoś taki może być narzędziem w Bożych rękach. Najbardziej chyba trzeba się bać swojej własnej niewierności, by nie spełniła się obawa Jezusa: "Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?".

13 listopada 2020 r. - Piątek XXXII Tygodnia Zwykłego
Bóg na różne sposoby przemawia do nas. Czasem jest to jakieś spektakularne objawienie, ale to niezwykła rzadkość. Mówi do nas przez Słowo Boże zapisane na kartach Biblii. Pozwala nam też poznać swoją naukę, posługując się przeróżnymi wydarzeniami, na przykład historycznymi (potop za czasów Noego, zagłada Sodomy za czasów Lota), współczesnymi (praca w polu, praca przy żarnach) lub przyrodniczymi (sępy zlatujące się do padliny). Warto, byśmy jak apostołowie pytali Jezusa i uważnie słuchali na wiele sposobów udzielanej odpowiedzi (Łk 17,26-37).

12 listopada 2020 r. - Czwartek XXXII Tygodnia Zwykłego
Jest w nas jakaś wewnętrzna tęsknota za Królestwem Bożym z jego dobrem, miłością, prawdą, jednością, wzajemną pomocą i wieloma innymi pięknymi cechami. Jezus co prawda mówi, że to Królestwo już jest pośród nas (Łk 17,20-25), tylko że bardzo słabo je widać w codziennym życiu naszym i ludzi wokół nas. Jezus porównuje nasze życie do ciemnej nocy, która tylko na moment bywa rozświetlana potężną błyskawicą, a potem znów pogrąża się w mroku. Co z tym zrobić? Zapalić światło! Światło Słowa Bożego, światło Eucharystii, światło miłości bliźniego.

11 listopada 2020 r. - Środa XXXII Tygodnia Zwykłego
Dziś wielu ludzi żarliwie modli się o ustanie epidemii, o zdrowie dla zakażonych, o siły dla służby zdrowia, o mądrość dla naukowców pracujących nad wynalezieniem skutecznego leku. Gdy za jakiś czas wszystkie te modlitwy się spełnią i nikt już nie będzie umierał z powodu koronawirusa, czy wtedy będziemy umieli Bogu dziękować za Jego łaskę? Czy może jak dziewięciu z dziesięciu trędowatych (Łk 17,11-19) zaczniemy tak cieszyć się zdrowiem i życiem, że zapomnimy, komu to zawdzięczamy?

10 listopada 2020 r. - Wtorek XXXII Tygodnia Zwykłego
Dwa tysiące lat temu ludzie byli tacy sami jak my. I wtedy doświadczano, i dzisiaj doświadcza się ludzkiej niewdzięczności. Jezus jednak daje nam dobrą radę. Jeśli taką gorzką pigułkę będziemy potrafili przełknąć w postawie pokory - "Słudzy nieużyteczni jesteśmy, wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać" (Łk 17,7-10) - On nam wynagrodzi w nadmiarze za każde dobro przez nas wykonane. Wdzięczność Boga jest o wiele cenniejsza od wdzięczności ludzkiej.

9 listopada 2020 r. - Poniedziałek - Święto rocznicy poświęcenia Bazyliki Laterańskiej
Prawdopodobnie każdy z nas przyłapuje się czasem na myśleniu, któremu brakuje katolickości, czyli powszechności Kościoła: "Czemu mamy modlić się za innych, skoro nasze własne życie jest pełne problemów? Czemu mamy troszczyć się o wahających się, innowierców i ateistów?". Jezus jednak uczy nas troski o tych, którzy do Kościoła nie należą, a którym czasem my nie dajemy prawa wstępu do naszej wspólnoty - jak kupczący w jerozolimskiej świątyni handlarze i bankierzy, którzy zajmowali miejsce przeznaczone dla pogan odwiedzających świątynię (J 2,13-22). Pięknym przykładem jest wczorajsza postawa kobiety, która ze swoją małą córeczką weszła na chwilę do kościoła pomodlić się, a potem mszę przeżyła przed kościołem, mówiąc, że robią miejsce dla innych, by mogli wejść do kościoła mimo ograniczeń pandemicznych.

8 listopada 2020 r. - XXXII Niedziela Zwykła
Przypowieść o dziesięciu pannach (Mt 25,1-13) uczy nas, że w życiu, także tym duchowym, trzeba być roztropnym i oprócz lamp mieć ze sobą oliwę. Można mieć w domu pięć egzemplarzy Biblii, kilkadziesiąt świętych obrazów i figur, kilkaset książek o tematyce religijnej, można ukończyć studia magisterskie z teologii i podyplomowe z katolickiej nauki społecznej, można nosić długą, czarną sutannę, ale to wszystko będzie niczym bez miłości do Boga, ufności pokładanej w Jezusie oraz chęci służenia ludziom we wspólnocie Kościoła.