3 kwietnia 2021 r. - Wielka Sobota
Z powodu pandemii obrzędy liturgiczne Triduum Paschalnego i
Świąt Wielkanocnych są częściowo okrojone. W Wielki Czwartek nie było
obmycia nóg, w Wielki Piątek adorowaliśmy krzyż przez skłon głowy
zamiast ucałowania, w Wielką Sobotę nie będzie można zanurzyć dłoni w
poświęconej wodzie chrzcielnej. Do tego dochodzą rygorystyczne limity
osób mogących przebywać w kościele. Czy z tego ogołocenia liturgii Bóg
może wyprowadzić jakieś dobro? Z pewnością tak - może nas nauczyć
dostrzegania tego, co najważniejsze i ukryte pod zasłoną znaków
liturgicznych.
2 kwietnia 2021 r. - Wielki Piątek
Przy krzyżu umierającego Jezusa było bardzo wielu ludzi,
kapłani, faryzeusze, żołnierze, ciekawski tłum łaknący widowiska. Ale
tak naprawdę przy Jezusie było tylko kilka osób: Matka Boska, Maria
Magdalena, apostoł Jan i kilka kobiet (J 18,1-19,42).
A my? Jeśli ktoś zapytałby nas, czy jesteśmy z Jezusem,
z pewnością dalibyśmy twierdzącą odpowiedź. Ale czy to jest prawda? Może
w obliczu trudności rozpraszamy się jak wszyscy - poza Janem -
apostołowie? Jezus umarł na krzyżu między innymi po to, byśmy zawsze
mogli do Niego z ucieczki powrócić.
1 kwietnia 2021 r. - Wielki Czwartek
Na dwadzieścia jeden rozdziałów Ewangelii wg św. Jana aż pięć
zawiera opis Ostatniej Wieczerzy, podczas której Jezus ustanowił
sakramenty eucharystii i kapłaństwa (J 13-17).
Jeśli św. Jan tak szczegółowo zapamiętał przebieg pierwszej -
sprawowanej przez Jezusa - mszy świętej, to i my moglibyśmy spróbować
gruntownie przemedytować całą liturgię, w której co tydzień lub częściej
uczestniczymy. Słowo po słowie, gest po geście, modlitwa po modlitwie -
warto taką medytację co jakiś czas praktykować, by uczynić nasze
uczestnictwo we mszy świętej jak najpełniejszym.
|
|