25 października 2015 r. - XXX Niedziela Zwykła
Niewidomy żebrak Bartymeusz nie dałby rady dopchać się do Jezusa z powodu otaczającego Go tłumu, gdyby nie pomoc ludzi dobrej woli, którzy wzięli go pod ręce, utorowali drogę i przyprowadzili do Jezusa (Mk 10,46-52). Dziś takich ludzi, którzy zapominają o sobie, a służą innym, nazywamy wolontariuszami.
Najcenniejsze w wolontariacie jest to, że korzysta na nim nie tylko człowiek będący w potrzebie, ale i sam wolontariusz - tak jak ludzie, którzy prowadząc Bartymeusza do Jezusa, sami również znaleźli się tuż przed Nim.

18 października 2015 r. - XXIX Niedziela Zwykła
Jezus uczy, że sposobem na osiągnięcie wielkości jest postawa służby.
Może dlatego rodzice są dużo więksi od swoich dzieci, bo przecież ciągle im służą, zapominając o sobie? A po latach dzieci przerastają rodziców i to one podejmują służbę wobec nich?
"Kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym" (Mk 10,44).

11 października 2015 r. - XXVIII Niedziela Zwykła - DZIEŃ PAPIESKI
Jan Paweł II wyznał kiedyś, że najbardziej chciałby być zapamiętany jako papież rodziny. Każdy ojciec i każda mama marzą o tym, by ich dzieci były do nich podobne, by kierowały się w życiu wartościami przejętymi od rodziców. Jeśli tak jest, to dziecko (nawet dorosłe) jest żywym pomnikiem na chwałę mamy i taty. Tak samo jest z nami i św. Janem Pawłem II, który był dla nas drugim ojcem. W Dniu Papieskim warto zmobilizować się do ciągłego poznawania nauki papieża i do kierowania się nią na co dzień. By mógł - patrząc na nas z nieba - być dumnym ze swoich dzieci.

4 października 2015 r. - XXVII Niedziela Zwykła
Nauczając o trudnym problemie nierozerwalności małżeństwa (Mk 10,2-16), Jezus posługuje się pojęciem "zatwardziałość serca". Kilka chwil później stawia dziecko za przykład do naśladowania i mówi: "Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego".
Rzeczywiście - my, dorośli, czasem pozwalamy sobie, by nasze serca powoli przemieniały się w kamienie, by były coraz bardziej twarde i zimne. Jedynym ratunkiem jest trwanie w postawie dziecka Bożego. Błogosławieni ci, którzy mają dzieci w swoim otoczeniu, bo na co dzień mają dobrą "przypominajkę".