31 maja
2020 r. - Zesłanie Ducha Świętego
W dniu zmartwychwstania Jezus przyszedł do uczniów, "choć
drzwi były zamknięte" (J 20,19-23). Czy nie
było to naruszenie ich wolności? Czy możliwa byłaby taka sytuacja, że
Jezus nie byłby w stanie przejść przez zamknięte
drzwi? Apostołowie byli zamknięci w Wieczerniku nie dlatego, że się bali
Jezusa, że nie potrzebowali Go. Oni zamknęli się ze strachu przed Żydami
i Rzymianami, z bólu po śmierci Jezusa, z
niedowierzania w zapowiedzi zmartwychwstania.
Do nas też Jezus przychodzi, gdy zamykamy drzwi naszego serca, bo jest
nam ciężko i źle, gdy nie potrafimy zaufać do końca i bez granic, gdy
lękamy się, co przyniesie jutro. Bóg przedziwnie upodobał sobie w
ludziach słabych. Dlatego Ducha Świętego nazywamy między innymi Duchem
Mocy.
24 maja
2020 r. - Wniebowstąpienie Pańskie
Niebo wydaje się nam rzeczywistością dość odległą,
abstrakcyjną. Tym bardziej, że sami staramy się myśli o odejściu do
nieba (czyli o śmierci) od siebie odsuwać. Na szczęście Jezus pozwala
nam już tutaj, na ziemi, poczuć przedsmak nieba, bo obiecał być z nami
aż do skończenia świata (Mt 28,16-20).
Dzieje się to zwłaszcza w Eucharystii, kiedy stajemy twarzą w twarz z
Jezusem ukrytym w chlebie i przyjmujemy Go do serca. Tak dzieje się też,
gdy widzimy kochającą się rodzinę: zakochanych małżonków, oddanych
rodziców, radosne dzieci, szczęśliwych dziadków. Tak jest też wtedy, gdy
ludzie potrafią zapominać o sobie i swój czas, siły i talenty
bezinteresownie oddają potrzebującym pomocy.
17 maja
2020 r. - VI Niedziela Wielkanocna
W starożytności parakletem nazywano kogoś bardzo wielkiego,
mocnego, gotowego bezwarunkowo stanąć w naszej obronie, gdyby groziło
nam niebezpieczeństwo. Takimi parakletami są dla nas rodzice, póki ich
mamy. Gdy ktoś traci jednego lub dwoje rodziców, to nawet będąc w
dojrzałym wieku, ma prawo czuć się sierotą. Sieroctwo to nie tylko stan
prawny, ale to przede wszystkim psychiczne doświadczenie samotności,
opuszczenia, nawet bezradności. W to nasze doświadczenie niemocy wkracza
Jezus, obiecując zesłanie Ducha Świętego - Parakleta, "aby z nami
był na zawsze", bo nie chce "zostawić nas sierotami" (J 14,15-21).
10 maja
2020 r. - V Niedziela Wielkanocna
Na słowa Jezusa "Ja jestem drogą" (J 14,1-12)
warto spojrzeć nie jak na jednorazowe stwierdzenie faktu, ale jak na
proces, który ciągle się dzieje i jest przez nas nieustannie przeżywany
i odkrywany. Każdy, kto choć raz w życiu był na pieszej pielgrzymce,
wie, jak ekscytujące jest podążanie krok za krokiem do Maryi. Można
byłoby wsiąść w samochód i w dwie godziny wygodnie dotrzeć do celu, ale
nie byłoby w tym satysfakcji z pokonywania własnych słabości i
ograniczeń, oraz radości z widoku zbliżającego
się celu. Chrześcijanin ciągle musi być w drodze, a Drogą jest Jezus.
3 maja
2020 r. - IV Niedziela Wielkanocna
Od początku epidemii, trwając w kwarantannie, mamy możliwość
codziennego słuchania homilii arcybiskupa Grzegorza Rysia,
transmitowanych z kaplicy w domu biskupim. Wielokrotnie mogliśmy od
niego usłyszeć, że uczestnictwo w liturgii czasowo przeniesione z
kościołów do naszych mieszkań przed ekrany komputerów i telewizorów,
pozwala nam na nowo odkryć rolę rodziny jako domowego Kościoła. Dlatego
w Niedzielę Dobrego Pasterza warto i trzeba przypomnieć sobie, że w domu
jesteśmy dla siebie wzajemnie (dusz)pasterzami. Że jesteśmy za siebie
odpowiedzialni, że mamy sobie głosić Dobrą Nowinę, że mamy się modlić za
siebie, że mamy być dla siebie chlebem. A jeśli ktoś zbłądzi, mamy go
szukać tak długo, aż znajdziemy - jak Jezus, Dobry Pasterz.
|
|