© ks. Ireneusz Węgrzyn
 

 

31 sierpnia 2024 r. - Sobota XXI Tygodnia Okresu Zwykłego
Wszystkie przypowieści, które głosił Jezus, miały tylko jeden temat - Królestwo Boże. A budowanie Królestwa Bożego jest zawsze dziełem wspólnotowym, bo przecież nie ma królestw jednoosobowych. Gdzie jest Jezus - Król, tam muszą być Jego poddani, obywatele Królestwa, wspólnota Ludu Bożego. Dlatego czytając przypowieść o talentach (Mt 25,14-30), trzeba sobie postawić pytanie, jakimi talentami - lub inaczej charyzmatami - chcemy służyć wspólnocie, by wraz z nią budować Królestwo Boże. I nawet jeśli nie czujemy jakiegoś szczególnego wybrania, trzeba pamiętać, że każdy z nas jest obdarowany niepowtarzalnym talentem. Tak niepowtarzalnym, że jeśli odrzucilibyśmy Boże zaproszenie, nikt nas nie zastąpi. Mówienie, że "nie ma ludzi niezastąpionych", to - po Bożemu - bzdura.

30 sierpnia 2024 r. - Piątek XXI Tygodnia Okresu Zwykłego
Jednym z największych niespełnionych pragnień człowieka jest marzenie o możliwości cofania czasu. Ile razy w życiu mówiliśmy do samego siebie: "Żebym tak mógł cofnąć czas". Ile decyzji moglibyśmy zmienić, ile razy ugryźć się w język, by nie mówić raniących słów. Ile łez ludzkich udałoby się nam powstrzymać. Ale to niemożliwe, czas biegnie nieubłaganie. Dlatego warto wziąć sobie mocno do serca radę Jezusa: "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny" (Mt 25,1-13).

29 sierpnia 2024 r. - Czwartek - Wspomnienie Męczeństwa św. Jana Chrzciciela
Podobno św. Jan Vianney zakazywał dziewczętom z Ars tańczyć, argumentując to tym, że przez taniec córki Herodiady zginął Jan Chrzciciel (Mk 6,17-29). Ale to nie taniec był zły, nie był zły również urok młodej dziewczyny, tylko złe były spojrzenia i pragnienia Heroda, Herodiady i ich gości. To tak jak z nożem, który może nam posłużyć do pokrojenia chleba dla głodnych albo do odebrania komuś życia. Warto prosić Boga o umiejętność dobrego wykorzystania wszystkiego, co posiadamy.

28 sierpnia 2024 r. - Środa XXI Tygodnia Okresu Zwykłego
Jezus czasem używał bardzo mocnych słów, mimo że Jego posłannictwem było głoszenie miłości. Tak było na przykład, gdy do uczonych w Piśmie i faryzeuszów powiedział: "Biada wam, obłudnicy, jesteście podobni do grobów pobielanych pełnych kości trupich i wszelkiego plugastwa" (Mt 23,27-32). Tak było, gdy do Piotra powiedział: "Zejdź Mi z oczu, szatanie". Tak było również, gdy mówił, że ten, kto gorszy najmniejszych, lepiej, żeby popełnił samobójstwo. Warto pamiętać, że tak mocne słowa Jezus mówił zawsze z miłością, nie z nienawiścią, nie z pogardą, nie dla rozładowania negatywnych emocji. My też czasem możemy użyć mocnego słowa w kierunku człowieka, gdy jesteśmy bezsilni wobec zła, które czyni. Ale motywem zawsze musi być miłość - jak u Jezusa.

27 sierpnia 2024 r. - Wtorek XXI Tygodnia Okresu Zwykłego
Gdy Jezus tłumaczył uczonym w Piśmie i faryzeuszom zasady zachowywania tradycji i zwyczajów odziedziczonych po przodkach, upomniał się o sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę: "To należało czynić, a tamtego nie zaniedbywać" (Mt 23,23-26). Dla nas to również ważna nauka, by wiara nie była powierzchowna, by nie była tylko zbiorem nakazów i zakazów, by nie była spisem modlitw do odmówienia i mszy świętych do zaliczenia. By wiara sięgała do samej głębi naszego serca, by przenikała nas bezgranicznie. By bez wiary życie nie miało najmniejszego sensu.

26 sierpnia 2024 r. - Poniedziałek - Uroczystość NMP Częstochowskiej
Rodzice Jezusa, Maryja i Józef, są w Ewangelii pokazani jako ludzie bardzo mało mówiący. Ewangelia nie przekazuje ani jednego zdania powiedzianego przez Józefa, a Maryja ostatnie słowa wypowiada podczas wesela w Kanie Galilejskiej (J 2,1-11), czyli na samym początku publicznej działalności Jezusa, potem już tylko milczy. Oni oczywiście nie byli niemowami, ale Boża mądrość przekazana w Słowie Bożym chce nas nauczyć, że czyny są o wiele cenniejsze od słów.

25 sierpnia 2024 r. - XXI Niedziela Zwykła
Uczniowie Jezusa, słuchając nauki o Eucharystii, powiedzieli: "Trudna jest ta mowa" (J 6,55.60-89). Gdybyśmy Eucharystię znali tylko powierzchownie, uczestniczyli w niej tylko fizycznie i dla zachowania tradycji, gdybyśmy nie szukali w niej prawdziwej obecności Jezusa, byłaby dla nas czymś banalnie prostym. Ale jeśli pragniemy odkryć jej głębię, rozsmakować się w Komunii Świętej, zasłuchać w Słowie Bożym i rozkochać we wspólnocie, to nie będzie to już takie proste. Ale właśnie to, co przychodzi z trudem, co rodzi się w bólu, co wymaga poświęcenia, ma najwyższą wartość.