|
1 listopada 2025 r. - Sobota - Uroczystość
Wszystkich Świętych
Kiedy człowiek obchodzi urodziny, imieniny lub jakąś ważną rocznicę,
słyszy od swoich bliskich bardzo wiele gorących życzeń. Najczęściej
powtarzane są życzenia zdrowia, długich lat życia, szczęścia, spełnienia
marzeń, wszelkiej pomyślności, samych dobrych ludzi wokół siebie. Jeśli
zastanawiamy się, co z tych życzeń ma szansę się spełnić, najlepszą
odpowiedź znajdziemy w uroczystości Wszystkich
Świętych. W niebie będziemy żyli bez końca, marzenia spełnią się
bardziej niż oczekujemy, towarzystwo Boga, aniołów i świętych będzie
zachwycające. Spełni się obietnica Jezusa: "Cieszcie się i radujcie,
albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie"
(Mt 5,1-12).
31 października 2025 r. - Piątek XXX
Tygodnia Okresu
Zwykłego
To dobrze, że ludzie chodzili za Jezusem, żeby Go słuchać, by
widzieć znaki, które czyni, a może nawet na sobie doświadczyć Jego mocy.
Niestety byli też tacy, którzy chodzili za Jezusem, by Go śledzić
(Łk 14,1-6) i szukać argumentów
przeciw Niemu. W naszych relacjach z ludźmi warto mieć do nich pozytywne
podejście, nie nastawiać się podejrzliwie, nie stawiać pytań, które
miałyby ich wystawić na próbę. Ludzi trzeba po prostu kochać, choć bywa
to czasem niezwykle trudne.
30 października 2025 r. - Czwartek XXX
Tygodnia Okresu
Zwykłego
Zdarzało się czasem, że Jezus opowiadał
ludziom o swoich marzeniach. Tak było na przykład, gdy mówił:
"Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swoje pisklęta
pod skrzydła, a nie chcieliście" (Łk 13,31-35).
Warto z tego wyciągnąć co najmniej dwa wnioski. Pierwszy - pragnąć
bardzo mocno spełnienia marzeń Jezusa, budować jedność ludzi we
wspólnocie Kościoła, pod Bożymi skrzydłami. Drugi - nie bać się mówić
ludziom - jak Jezus - o swoim wnętrzu, umieć dzielić się z nimi swoją
duchowością, mieć odwagę skruszyć twardą skorupę zasłaniającą nas przed
ludzkim wzrokiem.
29 października 2025 r. - Środa XXX
Tygodnia Okresu
Zwykłego
Dobrze jest zadawać Jezusowi pytania, o ile są one przejawem naszego
głodu prawdy oraz gotowości wysłuchania odpowiedzi. Gorzej jest, gdy zadajemy
Mu pytania, z góry oczekując spodziewanej przez nas odpowiedzi. Jeszcze
gorzej jest, gdy nasze pytania mają na celu poniżenie bliźnich, a
wywyższenie nas samych. Pytanie brzmiące:
"Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?" (Łk 13,22-30)
jest pytaniem ważnym i potrzebnym. Ale trzeba stanąć w prawdzie o samym
sobie i poznać motywacje, jakie nami kierują, gdy
je stawiamy. Oby to była pełna miłości bliźniego troska o powszechne
zbawienie dla wszystkich.
28 października 2025 r. - Wtorek - Święto
Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza
W Ewangelii
(Łk 13,10-17) mamy zapisane,
że apostoł Szymon nosił przydomek "Gorliwy", z kolei apostoła
Judę nazywano "Tadeuszem", co w tłumaczeniu z greki oznacza
"Odważny".
Pierwszy musiał być naprawdę gorliwy, a drugi naprawdę odważny, skoro
Ewangeliści zdecydowali się tak właśnie ich opisać. Może warto zadać
sobie pytanie - zwłaszcza w bliskości Wszystkich Świętych i Dnia
Zadusznego - jakie wspomnienie po nas pozostanie, jakie skojarzenia będą
wywoływały wspomnienia o nas, gdy nas kiedyś zabraknie, czym zapiszemy
się w ludzkiej pamięci.
27 października 2025 r. - Poniedziałek XXX
Tygodnia Okresu
Zwykłego
Możemy wyobrazić sobie scenę uzdrowienia kobiety, która
"od osiemnastu lat miała ducha niemocy, była pochylona i w żaden
sposób nie mogła się wyprostować" (Łk 13,10-17).
Kobieta nie była w stanie spojrzeć w niebo, na
obłoki, lecące ptaki. I modląc się, nie była w stanie wznieść oczu w górę.
Piękne jest, że to nie ona prosiła Jezusa o uzdrowienie, ale Jezus sam
ją wypatrzył, przywołał, położył na nią ręce i wyprostował. To jeden z
piękniejszych fragmentów Ewangelii, który może stać się opowieścią o
każdym z nas. Im bardziej jesteśmy pochyleni, im bardziej tracimy
kontakt wzrokowy z niebem, tym bardziej Jezus nas szuka i pragnie
pociągnąć w górę.
26 października 2025 r. - XXX Niedziela
Zwykła
Przypowieść Jezusa o modlitwie faryzeusza i celnika w świątyni
posługuje się obrazem człowieka, który
"stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w
piersi, mówiąc: Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!" (Łk 18,9-14).
Co znaczy ten gest bicia się w piersi? W dawnych czasach ludzie myśleli,
że Boga można przebłagać, zadając sobie ból fizyczny, dlatego często
brali do rąk kamienie i uderzali nimi swoje serce, by w ten sposób
pokutować za grzechy. Dziś wierzymy, że nie tego Pan Bóg od nas
oczekuje, że są lepsze sposoby otrzymania przebaczenia. Najważniejsza
jest skrucha, czyli pełne miłości i pokory żałowanie za grzechy i
wzywanie Bożego miłosierdzia. Skruszyć serce można właśnie przez bicie
się w piersi, by to, co jest w nas zimnym i twardym
kamieniem zostało pokruszone i starte w proch, i stało się żyjącym
ciałem. Jak czytamy u proroka Ezechiela:
"Odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała" (Ez 36,26).
|
|